Kapitał własny to fundament każdej organizacji, zbudowany z wkładów, zysków, czasem z ciężkiej pracy i mądrych decyzji. I tak jak spółki mają swoje kapitały własne, tak też ty masz swój wewnętrzny kapitał, który decyduje o tym, jak stawiasz się do życia zawodowego. To on warunkuje to, czy podejmując decyzje w środowisku zawodowym czy biznesowym, kieruje tobą lęk czy odwaga i zaufanie.

Kapitał własny – oczywista oczywistość

Jednym ze źródeł finansowania majątku przedsiębiorstwa są kapitały własne. To że są, przez większość roku jest tak oczywiste, jak powietrze którym oddychamy. Miesiąc za miesiącem księgowy skupia się raczej na innych grupach i pozycjach bilansowych i tworzeniu wyniku, a nie na kapitale udziałowym czy rezerwowym. Do kapitału własnego jako całości zagląda z uwagą zazwyczaj tylko na koniec roku, sporządzając sprawozdanie finansowe. Kapitał jest taki oczywisty, dorozumiany, domyślny i niewidoczny, a jednak to najważniejsza pozycja w bilansie.

Kapitał własny to fundament każdej organizacji – niewzruszona podstawa, zbudowana z wkładów właścicieli, zysków zatrzymanych, a czasem z lat ciężkiej pracy, mądrych decyzji i wytrwałości w walce z żywiołem niestabilności na rynkowych oceanach. To jak cichy filar, który trzyma firmę w ryzach, nawet gdy wokół szaleje burza nieopłaconych faktur czy nagłych zmian w przepisach. To on daje stabilność, pozwala planować i podejmować odważne kroki w biznesie.

I tak jak spółki mają swoje kapitały własne, tak też ty masz swój wewnętrzny kapitał, który decyduje o tym, jak stawiasz się do życia zawodowego oraz czy w podejmowaniu decyzji zawodowych czy biznesowych kieruje tobą lęk czy odwaga i zaufanie.

Wewnętrzny kapitał – twoja siła w biznesie

Ten wewnętrzny kapitał to twoja niewidzialna siła – wiara w wartość swojej pracy, odwaga, by powiedzieć „nie” kolejnemu zadaniu zrzuconemu na twoje biurko, i spokój, który pozwala podejmować decyzje bez lęku. To rezerwa spokoju, asertywności i zaradności – to coś, co pozwala ci działać z lekkością, nawet gdy presja rośnie.

Dla księgowego na etacie to odwaga, by odmówić nadgodzin bez poczucia winy. Dla właściciela biura rachunkowego to siła, by trzymać się swoich zasad w rozmowach z trudnym klientem. Budowanie tego kapitału to proces – wymaga wiary w swoje kompetencje, umiejętności radzenia sobie z presją i elastyczności i otwartości na zmianę. To jak czek na 500 000 dolarów w sejfie, który daje ci pewność, że dasz radę, cokolwiek by się nie działo – czy to w negocjacjach z szefem o podwyżkę, stawianiu granic klientom, podnoszeniu cen w biurze rachunkowym, czy budowaniu życia, w którym wyzwania podatkowe nie zjadają całego twojego czasu.

Czy masz w sobie ten kapitał, który daje ci moc do odważnych decyzji? Zapraszam cię do historii, która pokaże, jak jeden czek na 500 000 dolarów odmienił wszystko, ale wcale nie w oczywisty sposób.

Opowieść o wewnętrznym zaufaniu, sile ducha, zgodzie na bogactwo i psikusach losu

 

Jest taka stara przypowieść w książce „Potęga pewności siebie” autorstwa Briana Tracy o człowieku, którego firma wpadła w poważne tarapaty.

Człowiek ten stracił on kilka dużych zleceń, wpadł w długi i zaczęli nachodzić go dostawcy i wierzyciele. Nie wiedział, czy powinien walczyć dalej czy po prostu ogłosić bankructwo i pozwolić na upadek firmy.

Spotkanie

Pewnego wieczoru postanowił pójść na spacer do parku, by to przemyśleć i zdecydować co dalej. Kiedy stał na małym mostku patrząc w dół na wodę, z ciemności wyłonił się starszy mężczyzna. Widząc załamanego zatrzymał się i zapytał: Co się stało? Z jakiegoś powodu biznesmen opowiedział mu o wszystkich swoich problemach finansowych i jak bliska jest upadku jego firma, mimo, że był to dobry biznes, z dobrą potencjalną przyszłością. Starszy człowiek wysłuchał go uważnie, a następnie powiedział: Myślę, że mogę Tobie pomóc.

Czek na pół miliona

Wyjął książeczkę czekową z kieszeni, zapytał mężczyznę o nazwisko, wypisał czek, wręczył mu go i rzekł: Weź te pieniądze, spotkamy się dokładnie za rok i wtedy będziesz mógł mi je zwrócić. A następnie odwrócił się i zniknął w ciemności. Czek na pół miliona dolarów. Kiedy biznesmen wrócił do swojego biurka, otworzył czek i zobaczył, że został on wypisany na 500 tysięcy dolarów, pomyślał, że to jakiś żart, dopóki nie przeczytał podpisu – John D. Rockefeller. Otrzymał czek na pół miliona dolarów od najbogatszego w tamtym czasie człowieka na świecie.

Poduszka finansowa

Na początku mężczyzna pomyślał sobie, że mógłby upłynnić czek i rozwiązać wszystkie swoje problemy finansowe, ale potem zdecydował, że zamiast tego włoży czek do sejfu, wiedząc, że w każdym momencie może go wyjąć. Mając świadomość posiadania tak wielkiej sumy zyskał większa pewność siebie do radzenia sobie ze swoimi dostawcami i kredytodawcami, i zmienił losy swojej firmy. Z nowym entuzjazmem wrócił do prowadzenia przedsiębiorstwa, zawarł nowe umowy, wynegocjował ugody, przedłużył terminy spłat i zamknął parę większych transakcji. W ciągu kilku miesięcy jego firma wróciła na szczyt, pozbyła się długów i zaczęła zarabiać pieniądze.

Prawda

Rok później mężczyzna wrócił na most do parku z nie zrealizowanym czekiem w ręku. Nie mógł się doczekać powiedzenia milionerowi co się stało. Dokładnie w ustalonym momencie starszy człowiek jeszcze raz wyłonił się z ciemności. Kiedy biznesmen miał właśnie oddać mu czek i opowiedzieć ekscytującą historię o swoich sukcesach i osiągnięciach z ostatnich dwunastu miesięcy, z lasu wybiegła pielęgniarka i chwyciła starszego mężczyznę za ramię. Przeprosiła przedsiębiorcę mówiąc: Tak się cieszę, że go złapałam. Mam nadzieję, że pana nie niepokoił, wciąż ucieka z domu spokojnej starości i mówi każdemu, że jest John D. Rockefeller. Wzięła starca za rękę i zniknęli w ciemności.

Moc wewnętrznego kapitału

Biznesmen stał jak ogłuszony. Przez cały rok jeździł i zawierał umowy, sprzedawał i kupował, i budował swój biznes z wewnętrznym spokojem, ponieważ był pewny, że ma w sejfie czek na pół miliona dolarów, który może w każdej chwili zrealizować. Nagle olśniło go, że swój sukces osiągnął opierając się jedynie na wierze, mimo, że informacja, na której ją oparł, była fałszywa. To jego pewność siebie w działaniu, przyczyniła się do zwrotów w jego sprawach.

Masz mentalną poduszkę finansową, by zmienić zasady swojej gry?

Jako księgowi, etatowi czy właściciele biur i kancelarii, codziennie obracamy milionami na kontach klientów, żonglujemy przepisami i ratujemy firmy przed podatkowymi tarapatami. Ale co z twoim osobistym kapitałem? Jaka tam jest kwota – zebrana z życiowych doświadczeń, umiejętności, wiary, że cokolwiek będzie, to sobie poradzisz?

Wewnętrzny kapitał to jak poduszka finansowa. Tak jak poduszka finansowa to rezerwa gotówki, która daje poczucie bezpieczeństwa, zmniejsza stres i pozwala podejmować lepsze decyzje bez presji, tak wewnętrzny kapitał odgrywa podobną rolę, ale jest nienamacalny. To mindset, który siedzi w twojej głowie.

Czy kiedykolwiek zatrzymałaś(eś) się, by pomyśleć, co jest takim twoim kapitałem? Wewnętrznym zapleczem, zasilaniem? To nie tylko pewność siebie, ale coś więcej – głęboka wiara i zaufanie, które na zewnątrz przejawiają się jako siła do podejmowania odważnych decyzji i mówienie swoim autentycznym głosem. To jak niewidzialny czek na 500 000 dolarów, który nosisz w sobie – twoje osobiste zaplecze, które pozwala Ci np. negocjować ceny, budować szacunek i działać z lekkością.

Takiego mindsetu uczysz się we wszystkich programach na Drugiej stronie bilansu, bo każdy mój kurs opiera się o poszerzenie samoświadomości, trening mentalny i wewnętrzną zmianę. Gdy budowanie wewnętrznego kapitału odbywa się po omacku, masz przypadkowe efekty. Tylko wtedy, kiedy rozumiesz mechanizmy psychologiczne, które wpędzają cię w ślepy zaułek i nadszarpują twoje zasoby oraz znasz strategie, które mogą z tego zaułka wyprowadzić, masz szansę zbudować swoją mentalną poduszkę finansową i stawiać się do życia z nowymi jakościami.  

Zbuduj dobrą relację z klientem. Zyskaj pewność oraz skuteczność w negocjacjach cenowych

Otwórz drzwi do skutecznej komunikacji cenowej opartej na:

  • autentycznej wierze w wartość swojej pracy
  • rozumienia potrzeb konkretnego klienta
  • umiejętnościach komunikacyjnych (umiejętności mówienia o cenach z przekonaniem, stawiania granic i negocjowania win-win)
  • emocjonalnej stabilności
  • spójności marki biura rachunkowego z komunikacją cenową